środa, 13 marca 2013

Jill Barklem


Kiedy byłam mała, uwielbiałam ilustracje przedstawiające przekroje domków, kamienic, fascynowało mnie bogactwo rzeczy, życia bohaterów, kolorów... Trudno było skupić wzrok w jednym miejscu - biegał on niespokojny (ale zafascynowany, łączony z malującym się na ustach uśmiechem błogości), starał się wyłapać jak najwięcej szczegółów.
Ta miłość do wielości szczegółów, bogatych ilustracji pobudzających wyobraźnię pozostała. Gdy natknęłam się na prace Jilla Barklema z miejsca pokochałam jego ilustracje.

Autor, choć kojarzący mi się twórczo z Beatrix Potter, urodził się osiem lat po jej śmierci. Jego prace natomiast: ciepłe akwarele przedstawiające życie mysiego rodu, oddają urokliwość prac Brytyjki. Być może jest coś takiego w Wielkiej Brytanii co sprawia, że historie dla dzieci przyjmują wyjątkowy charakter, zachwycają. Jako dziecko zawsze marzyłam o spaniu pod narzutą uszytą z różnych kawałków tkanin, o podglądaniu mamy przy pracy w wielkiej kuchni z wiszącymi u sufitu ziołami, z drzwiami do ogrodu, zabawie na strychu pełnym tajemniczych zabawek. Dziecięce fantazje nie dały jeszcze za wygraną, czekam na przypływ gotówki i buduję domek na wsi: prawdziwy domek z angielskich bajek dla dzieci.
Tymczasem załączam kilka wspaniałych ilustracji autorstwa dzisiejszego bohatera: Jilla Barklema. Warto nadmienić, że zajmował się nie tylko stroną graficzną, również pisał. Najbardziej znany jest chyba cykl "Brambly Hedge", który chyba nie dotarł przetłumaczony do polskiego czytelnika. Szkoda. Wielka szkoda!







wszystkie zamieszczone w poście ilustracje są autorstwa Jilla Barklema, 
znalazłam je w wyszukiwarce grafik Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz