poniedziałek, 1 lipca 2013

kot w pustym mieszkaniu na 90. urodziny Wisławy Szymborskiej

Google.pl na dziś:


Zrobiło mi się smutno. Uśmiech - na widok kota machającego ogonem - spełzł, kiedy zobaczyłam, jaką to okazję Google świętuje. Urodziny Szymborskiej. Zmarłej Szymborskiej. Przypomniałam sobie jej wiersz i machający ogon kota przestał kojarzyć się z wesołością. Umrzeć - tego nie robi się kotu.


Kot w pustym mieszkaniu (Wisława Szymborska)

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać się między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.


doskonałe prezenty na Dzień Dziecka według księgarni internetowej

Trochę po niewczasie, bo Dzień Dziecka świętowaliśmy miesiąc temu. Niemniej, w ramach ciekawostki, pochwalę się, jakiego maila reklamowego otrzymałam.

Treść prezentowała dokładnie tak:

 
Nadawcą wiadomości, jak widać, jest inbook.pl. Jakie, według księgarni internetowej (sic!) są "Doskonałe prezenty na Dzień Dziecka"? Czytamy kolejno: tablety multimedialne, zabawki... A gdzie książki? - zapytałam. Dla porównania, otrzymałam kilka maili od innych stron handlujących książkami, które wybrały propozycje lektur dla najmłodszych. Można? Można.

(Teraz przyszło mi do głowy, że taką swoistą antyreklamę sobie zrobili. Tzn. jesteśmy księgarnią i super, ale książki wcale nie są dobrym prezentem. Za nudne dla dziecka, prawda? Lepiej podarować mu coś "na czasie" albo milutkiego, pluszowego. Po co czytać, skoro można mieć tablet multimedialny? Tja.)