piątek, 17 stycznia 2014

Julian Tuwim "W aeroplanie"

Miała babcia kurkę,/ Kurkę - złotopiórkę...

Rok 2013 należał do Juliana Tuwima. I dobrze, ukazało się bowiem na rynku kilka interesujących propozycji dla najmłodszych. "Tuwim. Wiersze dla dzieci" ze wspaniałymi (i nie tylko) okładkami, "Wiersze dla dzieci" z ilustracjami Daniela de Latour, "Cztery ściany wiersza" czy wreszcie "W aeroplanie", którą dzielę się dzisiaj. Nawet jeśli przypomniano, że Tuwim to ten, który życzył sobie, by całować go w - cytując - dupę, odświeżenie oprawy jego utworów dla dzieci było pomysłem wyśmienitym.

"W aeroplanie" to jeden wiersz, którego zwrotki rozpisano na grubych kartach książeczki. Mały format, ciekawe ilustracje i momentami zabawa z formą to cechy, które sprawiły, że nie namyślałam się długo (wcale?), niosąc pozycję w kierunku kasy. Ada Bystrzycka połączyła misternie wykonane "lalki" babci i kurki z prostą grafiką w tonacji czerni i bieli. Prostą, ale nie banalną. Uwielbiamy z synkiem szukać krów na polach widzianych z aeroplanu, potomek uwielbia szum pociągu poruszającego się po torach (matka produkuje się w trakcie lektury), śledzimy też małego pieska czy mamę idącą z dzieckiem na spacer. Szukamy też traktorów. Albo - na innej stronie - przewracamy książeczkę do góry nogami i pozwalamy, by wykonała kontrolowany fikołek w powietrzu. A co. Otwieramy paszcze na wzór głodnego i zaspanego księżyca, a od "kokoko" boli nas już gardło. Za to frajdy mamy multum!











Julian Tuwim, W aeroplanie, ilustracje: Ada Bystrzycka, Wydawnictwo Bona, Kraków 2013, 22 s.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz